Paludarium z wodospadem

Zlecenie modyfikacji paludarium z wodospadem.

Latem 2023 roku skontaktował się ze mną właściciel paludarium z wodospadem z prośbą o konsultację możliwych przyczyn trudności utrzymania kondycji swojego terrarium. Co prawda rzecz dotyczyła konkurencyjnego produktu, ale Klient w rozmowie telefonicznej sprawił wrażenie zdeterminowanego uzyskania alternatywnej opinii, a ja lubię trudne przypadki i wyzwania. Po krótkiej wymianie zdjęć i opisie problematyki umówiliśmy spotkanie celem wstępnych oględzin paludarium. Projekt stanowił wieloboczne narożne szklane terrarium na szafce i z nadbudową zintegrowanymi z białą szafą pokoju sypialnianego. Cięty front paludarium skierowany w stronę południowego okna z dużą ilością światła dziennego.

Wilgotne terrarium, czyli selekcjonowane rośliny do paludarium.

Na dobry początek warto omówić definicję czym właściwie jest paludarium. To zamknięty ekosystem zwykle w formie szklanej gabloty szczelnego terrarium przystosowany do wegetacji roślin oraz hodowli zwierząt z środowiska brzegu lądu i wody. Dawniej paludarium z akwarium (1) nazywano akwaterrarium z uwagi na połączenie akwenu z częścią terraryjną w ramach jednego wspólnego zbiornika. Często stosowaną koncepcją jest paludarium z wodospadem o wymuszonym laminarnym i stałym przepływie strumienia wody po aranżacji terrarium. Z racji podmokłej natury o wysokiej lub bardzo wysokiej wilgotności własnej dolnych partii habitatu często aranżowany jest odmianami roślin bagiennych. Co prawda obecnie rośliny do paludarium dobierane są zarówno z emersyjnych form roślin akwarystycznych jak i umiarkowanych roślin egzotycznych to jednak nie wszystkie z wyboru nadają się do adaptacji.

Problem z jakim zmagał się właściciel paludarium z wodospadem.

Przedstawionych przez Klienta problemów z opisywanym paludarium z wodospadem było kilka, ale wszystkie miały wspólny mianownik. To praktycznie znikoma chłonność wilgoci w ściankę tego terrarium roślinnego (2). Należy zaznaczyć, że paludarium od początku było wyposażone w system zraszania, aktywny wodospad, generator mgły oraz sporą część akwariową. Pomimo to hardscape terrarium sprawiał wrażenie przesuszanego. Konsekwencją tak niestabilnego ekosystemu były marniejące rośliny i to, pomimo że Użytkownik dodatkowo je zraszał nawet 3-krotnie w ciągu dnia. Co prawda jak już zobaczyłem terrarium na własne oczy to nie wszystkie rośliny były złej kondycji, ale rzeczywiście te bardziej tropikalne oraz mchy w górnych partiach słabo sobie radziły. Z kolei na zdjęciach z założenia rośliny do paludarium wyglądały zdrowo i wykazywały intensywne kolory.

Dylemat i konieczność ograniczenia zraszania paludarium i wyłączenia wodospadu.

Z przeprowadzonego wywiadu z Użytkownikiem wynikło, że problem funkcjonalny miało paludarium z wodospadem oraz systemem zraszania. I mimo, że nieco odmiennej natury to wspólne nieciekawe następstwo skutkowało koniecznością ograniczenia obu ich systemów pracy. Mianowicie Klient twierdził, że wodospad paludarium działał bardzo nieregularnie i w niekontrolowany sposób rozchlapywał wodę na frontową szybę. Woda ta dalej przeciekała przez nierdzewną kratkę wentylacyjną pod frontem wydostając się z gabloty ściekając po szafce. Dodatkowo wycieki z paludarium pojawiały się przy intensywnym zraszaniu paludarium. Mianowicie wymuszone intensywne zraszanie ustawionych dysz w ilości 2 zestawy po 2 dysze powodowało spływ skroplin po szybach frontowych, a dalej zbieranie się nadmiaru wody na kratce wentylacyjnej i jej wyciekanie z terrarium.

Bolesne konsekwencje przeciekającego paludarium.

Skutek ? Rozmokły i spęczniały blat szafki pod paludarium przez co odchylony cały mebel. Wycieki z paludarium podobno się powtarzały i Klient zdecydował się na działania, które każdy by przedsięwziął. Wyłączył napięcie pompki i unieruchomił wodospad paludarium oraz ograniczył ilość mechanicznego zraszania na regulatorze czasowym. Niedobory wilgoci uzupełniał doraźnie i manualnie spryskiwaczem ogrodowym kilka razy na dobę. Na krótką metę można tak podtrzymywać życie w terrarium, jednak oczywiste jest, że zakupione paludarium z wodospadem utraciło swoje właściwości i irytacja Użytkownika była uzasadniona. Tym bardziej, że ile by nie spryskiwał, to ewaporacja była nieubłagana, a wilgotność w paludarium niska. Nie mierzyłem, ale szacowałem ją na poziomie nie większym niż 60-65%.

Ograniczenie nawadnianie roślin w paludarium z wodospadem.

Dylemat Klienta był zrozumiały. Czy ograniczać straty obudowy meblowej kosztem roślin w paludarium, czy też dalej zmagać się z uciążliwą regulacją nawadniania terrarium. Wybrany wariant pierwszy był jak najbardziej słuszny i zrozumiały, jednak pośrednio skutkował, że w tej konfiguracji i wyposażeniu paludarium rośliny ostatecznie podupadły na kondycji. Jednak co wykażę w kolejnych akapitach ani to było oczywiste ani nieuniknione. Moja propozycja była następująca. Zabieram Klienta paludarium z wodospadem do swojej pracowni roślin tropikalnych NATUREINHOUSE , gdzie przeprowadzę modyfikację technologiczną oraz renowację projektu z nowymi roślinami z kilku miesięcznym nadzorem startowym. Z uwagi na niemałe koszty operacji Właściciel długo rozważał decyzję, ale ostatecznie poddał się w walce z tym niesfornym terrarium i zlecił mi prace modernizacyjne.

Wymiana szafki pod paludarium na stalowy stelaż z zabudową meblową.

Zanim jeszcze to paludarium z wodospadem trafiło do pracowni to Klient wykonał jedną istotną modyfikację we własnym zakresie. Mianowicie wymienił zniszczony wodą mebel pod terrarium na stalowy malowany stelaż obudowany płytą meblową. Ale jak pech to pech i tego zamówienia Właściciel nie będzie wspominał zbyt dobrze. Stelaż pod to jednak dość duże paludarium został wykonany jedynie na 3 podłużnicach pionowych. Miał 4 stopki, ale tylko 3 nogi. Zabrakło jednej belki pomiędzy dolną ramą, a górną pod blatem zbiornika. Bez komentarza. Zatem kolejnym punktem do realizacji w ramach zlecenia na renowację terrarium było także przerobienie stelaża i wspawanie dodatkowej podłużnicy z własną stopką regulowaną.

Pierwszy etap, czyli analiza powierzonego paludarium z wodospadem.

Po przewiezieniu paludarium do pracowni roślin tropikalnych jeszcze przez 2 tygodnie utrzymywałem je w pierwotnej konfiguracji celem obserwacji i zrozumienia wszystkich zachodzących w tym partykularnym projekcie procesów. Co prawda miałem oczywiście konkretny już plan działania i modyfikacji paludarium z wodospadem, ale potrzebowałem mieć absolutną pewność, że nie mylę się w diagnozie. Mając punkt odniesienia warunków panujących w mieszkaniu Klienta w okresie obserwacji pozwoliłem sobie na zmianę jedynie jednego parametru. Zmniejszyłem moc lamp ze 100% na 80%. Innym odmiennym czynnikiem była temperatura i wilgotność powietrza. W pracowni roślin tropikalnych na co dzień jest kilka stopni chłodniej, a wilgotność powietrza kilkanaście procent wyższa niż w domu. Jednym słowem od tej chwili rośliny w paludarium były wystawione na mniejszą ekspozycję typowych mieszkaniowych warunków.

Zasadnicza diagnoza paludarium z wodospadem.

W wyniku obserwacji terrarium utwierdziłem się w przekonaniu, że bezpośrednią przyczyną problemów z utrzymaniem wilgotności w dyskutowanym paludarium z wodospadem było postawienie na wentylację grawitacyjną o bardzo znacznej powierzchni przegrody. Zanim uzasadnię, dlaczego tak uważam, przybliżę zagadnienie i opiszę dwa odmienne podejścia do mechaniki wymiany powietrza tak niezbędne do utrzymania wymaganej wilgotności w paludarium. Z premedytacją napisałem o wymaganej, a nie prawidłowej lub właściwej wilgotności, ponieważ w różnych konfiguracjach odmiennych biotopów, pochodzenia roślin do paludarium, czy hodowanych zwierząt mogą być różne potrzeby. Natomiast zapewnienie efektywnej wymiany powietrza w paludarium z mechanicznego punktu widzenia to krytyczne zagadnienie bardzo często lekceważone przez niedoświadczonych Użytkowników.

Warunki lokalowe wpływają na kondycję paludarium roślinnego.

Nadal większość ofert sprzedaży terrariów, w tym także paludariów z wodospadem jest uproszczona technologicznie, a wentylacja gabloty ograniczona do wentylacji grawitacyjnej. Takie terrarium jest charakterystyczne, ponieważ ma wycięte otwory w stropie oraz dolnej części frontu zabezpieczone metalową siatką lub kratką. Niektóre produkty przewidują cały strop z siatki zamiast szyby. O ile wentylacja grawitacyjna jest powszechnie stosowana i sprawdza się w wielu projektach terrarium to nie w każdych warunkach oraz nie dla wszystkich odmian roślin do paludarium. Przypominam, że to paludarium z wodospadem stało w małym pokoju o południowej ekspozycji słonecznej na wysokim piętrze. Specyfika tego lokalu mieszkalnego to ciepłe oraz dość suche powietrze właściwie niezależnie od pory roku.

Garść naukowych wywodów o mechanizmie wentylacji grawitacyjnej paludarium.

Wentylacja grawitacyjna opiera się na procesie zwanym konwekcją naturalną (swobodną) wzbudzoną gradientem gęstości powietrza o różnej temperaturze. W dużym uproszczeniu polega na samoczynnym ruchu nie dostrzeganych gołym okiem cząstek powietrza celem wzajemnego wymieszania i wyrównania ich gęstości. W górnej części terrarium lampy oświetlenia ogrzewają powietrze powodując spadek jego gęstości. To mniej gęste, czyli lżejsze ciepłe powietrze unosi się i uchodzi z paludarium wspomnianą górną kratką wentylacyjną. W jego miejsce w górnej części hipotetycznie szczelnej gabloty terrarium powstaje deficyt cząsteczek powietrza, czyli spadek ciśnienia. A to pociąga za sobą zassanie powietrza chłodniejszego i cięższego z dolnych partii. To migrujące do góry powietrze ogrzewa się w wyższych partiach, zmniejsza gęstość i także unosi. Powstaje w ten sposób stały cykl ruchu powietrza.

Teoria jedno, a praktyka swoje, czyli dlaczego wentylacja grawitacyjna nie działa.

W praktyce efektywna wymiana powietrza w zamkniętym paludarium z wodospadem jest jednym z najtrudniejszych procesów do opanowania. Powodów jest kilka, przy czym do zatrzymania rozwoju roślin w paludarium wystarczy jeden, a często są kumulowane. Jako pierwszy wymienię zabudowę meblową, pokrywę oświetlenia lub wysoki cokół meblowy nad gablotą terrarium. Te bardzo często stanowią zamkniętą przestrzeń bez lub z znikomą własną wentylacją. Wtedy ciepłe powietrze z paludarium nie dość, że ma ograniczone możliwości rozproszenia, czyli napędzania konwekcji naturalnej to na dodatek kumuluje się nad gablotą podnosząc dramatycznie temperaturę w okolicy lamp. W konsekwencji wysoka temperatura w i nad gablotą spowalnia wymianę, przez co ciepłe powietrze nasycone odparowaną wilgocią górnych partii wbrew regułom zaczyna opadać zasysając za sobą gorące powietrze znad terrarium.

Warunki lokalowe rzutują na kondycję paludarium z wodospadem.

Drugim problematycznym czynnikiem są warunki użytkowe i jakość powietrza panującego w pomieszczeniu z eksploatowanym paludarium z wodospadem. Przy czym te mają wręcz podwójne znaczenie, a mianowicie nie tylko wpływają na stopień efektywności procesu wymiany powietrza, ale również wyznaczają parametry powietrza w jakich wegetują rośliny w paludarium. Jeśli lokal z natury jest bardzo ciepły wtedy potencjał sprawnej konwekcji naturalnej będzie niski i nawet jeśli zaprojektujemy większą powierzchnię wentylacji to spodziewana recyrkulacja powietrza będzie nisko wydajna. Dodatkowo uwzględniając zależność od pory dnia, pogody i pory roku to ta zmienność przełoży się na nieregularną sprawność wymiany powietrza paludarium. Ponadto należy wziąć pod uwagę, że do naszego paludarium z wodospadem trafia powietrze… z pomieszczenia, czyli w terrarium będziemy mieli temperaturę analogiczną do temperatury lokalu.

Nadmierne zraszanie jest szkodliwe dla roślin w paludarium.

Trzecim powodem limitującym wymianę powietrza w paludarium z wodospadem bywa błędne założenie wielu Użytkowników, że jeśli gorąco to dla roślin w paludarium lepiej będzie zintensyfikować zraszanie całego terrarium. Akumulacja nadmiernej wilgoci powierzchniowej terrarium może budować wyższe nasycenie powietrza parą wodną, a to staje się na tyle ciężkie, że wyhamuje wymianę, a w skrajnych przypadkach odwróci proces ruchu powietrza i pod wpływem ciężaru własnego ściągnie gorące powietrze od lamp do rdzenia terrarium. W konsekwencji przemoczone rośliny, aranżacja korzenna hardscape i podłoże pod intensywnym oświetleniem w warunkach ciepłego powietrza w terrarium mogą stanowić idealne środowisko do rozwoju chorób bakteryjnych i grzybowych szkodliwych dla zwierząt i dla roślin w paludarium.

Wpływ efektywnej wymiany powietrza na rośliny do paludarium.

Niezależnie jak ciekawą kompozycję i aranżację wewnętrzną wykonamy, czy uplecioną z misternie ułożonych korzeni, czy też z ręcznie ciosanych kamieni, to kluczem do końcowego efektu i zachwytu nad projektem i tak zawsze są zdrowie i dobra kondycja roślin w paludarium czy wiwarium (3). A rośliny oprócz światła i wody do procesów przemiany materii potrzebują także dwutlenku węgla oraz tlenu zawartych w powietrzu atmosferycznym. Rośliny potrzebują wymiany gazowej. Ponadto do odżywiania mineralnego roślin niezbędne są bakterie glebowe, a te do życia potrzebują tlenu atmosferycznego. Efektywna wymiana powietrza, czy to manualna, czy mechaniczna, czy automatyczna jest absolutnie konieczna dla zapewnienia prawidłowego rozwoju i zdrowia roślin do paludarium z wodospadem.

Wentylacja wymuszona, czyli zbawienie wilgotnego paludarium z wodospadem.

Rozważając niedoskonałość mechaniki oraz jej zależność od czynników zewnętrznych nie jestem fanem stosowania wentylacji grawitacyjnej w terrariach w warunkach mieszkaniowych. Zatem jaką proponuje alternatywę ? Sprawdzoną w różnych konfiguracjach użytkowych oraz szerokiego zakresu wielkości terrariów polecam wentylację mechaniczną. Ten proces wymiany gazowej jest oparty na wymuszeniu ruchu i strumieni powietrza z użyciem elektrycznych wentylatorów i dystrybucji kanałowej. Wentylacja wymuszona do paludarium z wodospadem ma tą niekwestionowaną zaletę, że nie tylko możemy kontrolować jej działanie, ale także świadomie wpływać na jej efektywność. Sprzężenie napięcia wentylatora z sygnałami z odczytów higrostatu pozwoli nam na bardzo precyzyjną nastawę i kontrolę poziomu wilgotności. A to jest absolutnie pożądane przez rośliny do paludarium. Osobiście wolę słabsze zraszanie i oświetlenie w zamian za dobrą wentylację mechaniczną.

Pierwotna specyfikacja techniczna tytułowego paludarium z wodospadem.

Wracając do tematu zlecenia modernizacji paludarium mogłem wreszcie rozpocząć demontaż i analizę przydatności pierwotnego wyposażenia. Od samego początku zakładałem również usunięcie wszystkich roślin paludarium włącznie z podłożem z kieszeni oraz oczyszczenie sztucznej ścianki z narosłych korzeni. Pierwsze techniczne wnioski dotyczyły wewnętrznego filtra gąbkowego ukrytego w komorze części akwariowej. Zadania filtra były ewidentnie dwa, tj. mechaniczne oczyszczenie wody oraz równoczesne tłoczenie wody teoretycznie oczyszczonej na szczyt wodospadu w paludarium. Kłopot w tym, że zanieczyszczona gąbka filtra bardzo mocno ograniczała wydajność, czyli efektywność tłoczenia wody do wodospadu, a odłączanie filtra od węża wodospadu wtopionego w hardscape spowodował trwałe poluzowanie miejsca wtyku. W efekcie filtr samoczynnie odpinał się unieruchamiając wodospad w paludarium.

Lampy oświetlenia paludarium oraz pozostały osprzęt.
Omawiane paludarium z wodospadem było wyposażono w 3 osobne lampy SKYLIGHT MID-30 INTENSE z kontrolerem AQCT-3 (4), co jest akurat kozackim wyposażeniem. Jedyne co już wcześniej wspomniane lampy były ustawione na 100% co w tak ciepłym lokalu i przy wentylacji grawitacyjnej nie przysłużyło się roślinom w paludarium. Co prawda w stropowej siatce spoczywał wentylatorek osiowy, ale przy tak dużym przekroju otworu wentylacyjnego miał znikomy wpływ na wywołanie ruchu powietrza w środku. Tym bardziej, że cokół nad terrarium nie miał żadnej własnej wentylacji. Zraszanie obejmowało małą pompę, nieduży pojemnik i dwie dysze. Ponadto w terrarium był wmontowany generator mgły powierzchniowej oraz grzałka wodna. Przewody elektryczne urządzeń wewnętrznych zostały wyprowadzone otworem w tylnej prawej szybie na wysokości mniej więcej 2/5 gabloty.
Zakres modyfikacji wyposażenia paludarium z wodospadem.

Podstawowym założeniem modernizacji było zaślepienie kratek wentylacyjnych i zmechanizowanie wentylacji. Dolny otwór Klient wskazywał go jako źródło wycieku wody i przyczynę zniszczenia szafki, zatem otrzymał parapet z plastikowego kątownika. Na górny otwór zamówiłem płytę plexi o przepuszczalności światła 75% z laserowo wyciętym otworem na wentylator osiowy Panasonic sterowany progowo czujnikiem wilgotności dodanego higrostatu Andromeda Calypso (5). Wewnętrzny filtr gąbkowy zastąpiłem dwoma osobnymi jednostkami tj. filtrem Eheim Aqua 60 oraz pompką do wodospadu Eheim CompactON 300 (6). Usunąłem grzałkę oraz wymieniłem fogger na nowy. Pompkę zraszania wykorzystałem ponownie, natomiast układ zraszania zastąpiłem preferowanymi dyszami Mistking (7) w ilości 8 sztuk roztrasowanych w całej przestrzeni tego paludarium z wodospadem. Pojemnik na wodę zastąpiłem 10-litrowym kanistrem.

Uzupełnienie aranżacji wewnętrznej pod kątem roślin w paludarium.

Sztuczna ścianka tego paludarium z wodospadem uwzględniała jedynie 2 nieduże kawałki naturalnego korzenia. To zdecydowanie za mało, ale zdecydowałem się nie ruszać tej konstrukcji. Obligatoryjnie dokleiłem kilka większych własnych korzeni po to, aby zwiększyć chłonność wilgoci oraz zapewnić podstawę mocowania nowych roślin. W zasadniczej mierze planowałem obsadę wśród epifitów. Błotnistą ziemię w kieszeniach zastąpiłem różnych frakcji keramzytem. Zdaję sobie sprawę, że w podróży powrotnej to lekkie i luźne podłoże mogłoby się nie trzymać, ale dlatego paludarium zostaje w pracowni na kilka miesięcy. W tym czasie myślę, że korzenie nowych roślin przerosną i zwiążą podłoże oraz hardscape.

Dobór nowych roślin do paludarium z wodospadem.

Dobór roślin do paludarium stanowił wyzwanie, ponieważ rodzaj fabrycznie zastosowanej ścianki oraz wielkość terrarium ograniczał możliwości. Ostatecznie wybrałem następujące rośliny do zasadzenia:

Calathea lancifolia

Dracena surculosa

Anthurium crystallinum

Hoffmannia refulgens

Epistia (pod stropem)

Scilla violacea

Macodes petola

Bromellia (kilka odmian)

Rhaphidophora celatocaulis

Pteris multifida

Selaginella uncinata

Oraz w dolnej zacienionej i bardzo wilgotnej od wody części akwariowej, wodospadu oraz foggera partii paludarium następujące rośliny.

Bolbitis bae (trzon roślin cienia)

Anubias (mix)

Bucephalandra (mix)

Bolbitis cuspidate

Ogólnie zastosowałem rośliny wolno rosnące, aby obecna kompozycja utrzymała się jak najdłużej bez konieczności rozsadzania, a więc bez większych ingerencji. Jedyne czego nie użyłem w ramach roślin do paludarium to mchów ani wątrobowców. Podjąłem tą decyzję z uwagi na brak chłonności wody przez sztuczną ściankę. Nie chcę prowokować Klienta do nadmiarowego zraszania co mogłoby zaszkodzić innym roślinom.

Dojrzewanie roślin w paludarium w pracowni roślin tropikalnych.

Jeszcze przed zawarciem umowy na modernizację paludarium z wodospadem uzgodniliśmy z Klientem,  że terrarium zostanie u mnie na kilka miesięcy na dojrzewanie. O ile Zamawiający zwykle wykazują się cierpliwością to taka realizacja jest wygodna z kliku powodów. Rośliny do paludarium nawet te z własnej hodowli po kwarantannie różnie się przyjmują w nowych warunkach. Dojrzewanie i codzienna obserwacja pozwalają mi zwrotnie reagować, a jeśli potrzeba podmienić słabo sobie radzące egzemplarze lub odmiany. Ponadto proces nawadniania całej struktury aranżacji oraz przyrost masy korzennej roślin w paludarium są pod bezpośrednią kontrolą. Dlatego też w przypadku dużych projektów oferuję Klientom obsługę startową w cenie założenia terrarium tropikalnego (8).

Ujawnienie prawdziwej przyczyny wyciekania wody z paludarium z wodospadem.

Zamontowanie parapetu nad dolną kratką wentylacyjną miało głównie wykluczyć przeciekanie gromadzącej się podczas zraszania wody. Ależ było zdziwienie, gdy pewnego dnia spostrzegłem kałużę wody na podłodze pod paludarium. Okazuje się, że woda wycieka z terrarium otworem technicznym w tylnej szybie gabloty. Dalej laminarnie ścieka po kablach elektrycznych urządzeń z naszego paludarium z wodospadem. Konieczne było spięcie wszystkich przewodów i zawinięcie ich do góry tuż za otworem. Biorąc pod uwagę możliwe zalanie gniazda elektrycznego i zwarcie w sieci to niestety jest mocna niedoróbka terrarium. W swoich projektach praktykuję otwory w stropie lub szczelne przeloty przez dno z klejonymi rurami PVC-U.

Podsumowanie realizacji prac modernizacyjnych paludarium z roślinami.

Prace techniczne i aranżacyjne zostały ukończone i paludarium z wodospadem swobodnie się rozwija. Korzenie oplatają hardscape, rośliny w paludarium przyrastają i wypełniają gablotę, a urządzenia techniczne spełniają powierzoną funkcję. Poziom wilgotności utrzymuję na stabilnym poziomie 85% dzięki wentylacji wymuszonej i zamkniętym grodziom. Muszę przyznać, że podejmowałem się tego projektu z pewną obawą, ponieważ to jednak grzebanie w konkurencyjnym produkcie, ale ostatecznie moja ocena i dalsza diagnoza okazały się trafne, a modyfikacja paludarium skuteczna. Mimo, że osobiście nie jestem fanem wielokątnych gablot terrariów to nawet mi się podoba to paludarium. Jedyne co bym jeszcze wymienił to suwane szyby frontów na uchylne na zawiasach.

Wróć